Zaby_Stara |
Wysłany: Pią 0:24, 23 Lut 2007 Temat postu: |
|
Ja nie miałem az takiej "jajecznej" gleby, ale było w tym coś z jajka... na szit parku jest taki niski rail wkopany w ziemie (pospawane 3 rury) chciałem je przeskoczyc bunnym i sie za słabo wybiłem zahaczyłem o niego tylnym kołem, przednie koło wylądowało pierwsze, bo mnie ostro przechyliło do przodu, spadłem z pedałow i wylądowałem klejnotami na ramie, tuz za mostkiem... były tam mocowania od linek ... bolało, przejechałem tak pare metrow po nierownej trawie.... ale sie nie wywaliłem |
|
xbiedax |
Wysłany: Nie 17:32, 21 Sty 2007 Temat postu: spadlem na jaja z 4 metrow |
|
probowalem przeskoczyc spine'a w skejtparku i nie wyladowalem na pedalach tylko jaja wkrecily mi sie z tylu miedzy siodelko a kolo,... poszedlem do domu
jezdzilem na rolkach na bialej porecxzy kolo poczty i chcialem zrobic przejscie i sie powinela lapa i spadlem jajami na porecz, i powiedzieli ze to pierwsza gleba po ktorej damianek sie nie smieje, a ja powiedzialem jedzcie, ja was dogonie,, ale polezalem 0,5h w krzakach i pojechalem rozkroczony do domu( bo zbite jadra mialem
jechalem kolo bloku kolo kazika i probowalem zrobic, barspina , i zrobilem barspin 90' i spadlem fiutem na kiere, bo nic nie bolalo, jaja ani nic, i jezdilem dalej caly dzien, jak sikalem w domu okazalo sie ze mam "czarnego"
|
|